Sunday 30 June 2013

Camper Malopolski visited "Muzyka Zakleta w Drewnie" concert in Siedzina heritage park! / Camper Małopolski odwiedził koncert "Muzyki Zaklętej w Drewnie" w skansenie w Siedzinie!

The Camper Malopolski came back to Poland, but its holiday time has not come yet! Oh no, it is going to be busy time again. While waiting for the next journey abroad the Camper Malopolski decided to take part in the most important touristic and cultural events in the Malopolska region. There won’t be time to rest! The first event was on 30 June and took place in one of the sites that Camper was promoting during its trip to the Benelux countries – heritage park in Siedzina!

Thursday 27 June 2013

Camper Malopolski on TVP Krakow! / Camper Małopolski na antenie TVP Kraków!

Trailer of a programme about Camper Malopolski broadcasted on TVP Krakow / Zwiastun odcinka emitowanego na TVP Krakow o Camperze Malopolskim


Camper Malopolski's journey to France and Benelux will be presented in the next "Turystyczna Jazda" ("Touring Ride") episode. The programme is broadcasted on TVP Krakow channel! You can watch it online http://www.tvp.pl/krakow/zobacz-na-zywo on:
- Thursday 27th at 17:55
- Friday 28th at 19:20
- Saturday 29 th at 10:45


-----------------------PL-----------------------
Camper Małopolski podróżujący po Francji i krajach Beneluksu jest bohaterem kolejnego odcinka programu "Turystyczna Jazda" emitowanego na antenie TVP Kraków! Można nas oglądać w:
- czwartek, 27 czerwca, godz. 17:55
- piątek, 28 czerwca, godz. 19:20
- sobota, 29 czerwca, godz. 10:45
Program można również oglądać w internecie, na żywo: http://www.tvp.pl/krakow/zobacz-na-zywo



Sunday 23 June 2013

Romans enchanted with Cracow’s garlands / Krakowskie wianki oczarowały Rzymian


Every year, the evening of June 23, St John's Eve (Noc Świętojańska), is the eve of celebration the old Slavic tradition. During the Kupala Night, as the celebration used to be called, the young women wear crowns fashioned from wild flowers (wianki), which are later thrown into a nearby river.

This year not only Polish decided to trust to customs. With great curiosity and excitement, Romans dressed in white, flock into the Tiber’s bank… and let themselves follow the tradition. Girls were making garlands of flowers and leaves, which later they floated on the Tiber river. According to traditional believes young women would attempt to gain foresight into their relationship fortunes from the flow patterns of the flowers on the river. Men may attempt to capture the garlands, in the hope of capturing the interest of the woman who floated the garland.

The celebration started when the Sun was just behind the Cavour bridge. The guest started to arrive: Italians who were eager to discover new traditions, and Polish who wanted to remind themselves old customs and to feel Slavic atmosphere once again. Polish accent could not be missed also thanks to local products tasting brought straight from Malopolska region. There were famous goodies as kiełbasa Lisiecka (Lisiecka sausage), kabanos (long thin dry sausage made of pork), pasztet (pâté), oscypek (smoked cheese made of salted sheep milk exclusively in the Tatra Mountains) and rydykołki (known as the "younger sister" of the oscypek cheese) and cranberry, juicy apples from Łącko town, cookies and different kinds of cakes. The local mineral water “Muszynianka” from Muszyna town, beer “Krakauer” and Maurer’s juices and wines (gooseberry, wild rose, rhubarb and plumb wine) were not missed.

After official welcoming and degustation of regional delicacies, the concert took place on the barge’s top floor. During the concert the Kupała’s suit set off, which at the same time was a sign for guest to follow it to the bank of river and float the garlands of flowers in the Tiber.

Obviously the Camper Malopolski was at Tiber’s bank all the time. Camper, which we parked just in front to the barge’s main entrance, was inviting Romans to come to “Wianki (garlandd) at the Tiber” event. When the celebration was over people were saying that this kind of Polish traditions should be held every year in Rome!

-----------------------PL-----------------------

Co roku, w okolicach 23/24 czerwca, wypada stare słowiańskie święto. Podczas Nocy świętojańskiej panny rzucają wianki na wodę i wróżą swoją przyszłość. W tym roku nie tylko krakowianki postanowiły zawierzyć tradycji. Z wielką ciekawością i podekscytowaniem, ubrane w białe kreacje Rzymianki przybyły nad Tybr… i dały się ponieść tradycji. Plotły wianki ze świeżych liści i kwiatów, chętnie ubierały na głowy piękne wieńce, które przyjechały prosto z Krakowa.

A wszystko zaczęło się gdy słońce grzejąc jeszcze mocno zawisnęło nad Mostem Cavour. Na ogromnej barce zaczęli pojawiać się goście, Włosi głodni nowych doznań oraz Polacy chcący przypomnieć sobie stare zwyczaje i poczuć słowiańską atmosferę. A polskość nie dała o sobie zapomnieć również dzięki degustacji produktów regionalnych z Małopolski. Na stole pojawiły się znane smakołyki jak kiełbasa Lisiecka, kabanosy, pasztety, oscypki i redykołki z żurawiną, jabłka z Łącka i ciasteczka „Wyśmienite” oraz różnego rodzaju ciasta. Nie zabrakło też wody mineralnej „Muszynianka”, piwa „Krakauer” oraz wytworów Maurera – soków i win. Po oficjalnym powitaniu i regionalnej degustacji, na górnej części barki odbył się koncert, w czasie którego ruszył orszak Kupały. Dał on znak, że czas rzucić swój los na wodę… by wianki popłynęły Tybrem.

Oczywiście wszystkim tym wydarzeniom nie mógł nie towarzyszyć Małopolski Camper! Zaparkowany tuż przy zejściu nad barkę zapraszał Rzymian do przybycia na Wianki, które jak to wspólnie  okrzyknięto – powinny się w Rzymie odbywać przynajmniej raz w roku! Podczas oficjalnego rozpoczęcia Wianków Daria, reprezentantka załogi Campera Małopolskiego, przedstawiła gościom projekt Małopolskiego Campera promującego nasz region w różnych zakątkach Europy. Daria wraz z włoskim dziennikarzem i prezenterem radiowym Maurizio Di Maggio zadawali podchwytliwe pytania gościom imprezy, którzy za swoją odwagę i wiedzę zostali udekorowani małopolskimi koralami. 

 
The guest were given a warm welcome by Małgorzata Furdal (left) and Katarzyna Gądek (right). Maurizio Di Maggio (center), famous Italian journalist and radio presenter, conducted the event. / Gości powitali: dyrektor ośrodka Polskiej Organizacji Turystycznej Małgorzata Furdal oraz zastępca dyrektora Wydziału Informacji, Turystyki i Promocji Miasta Krakowa Katarzyna Gądek. Wieczór prowadził znany włoski dziennikarz i prezenter radiowy Maurizio Di Maggio.

 (copyright © Irene Vecchio per L’Ente Nazionale Polacco per il Turismo di Roma)
 Daria Głownia, our Camper's representative, spoke about Malopolska's tourist attractions and presented Camper Malopolski's project / Daria Głownia, reprezentantka naszego Campera, opowiedziała o małopolskich atrakcjach turystycznych i przedstawiła gościom projekt "Małopolskim Koralem przez Europę"

Joanna Słowińska and AKT presented music inspired by Polish and Slavic traditional sounds / Joanna Słowińska i zespoł AKT zaprezentowali repertuar folkowy, inspirowany polską i słowiańską muzyką tradycyjną.  

The celebration took place at barge close to Cavour bridge, nearby Castel Sant’Angelo/ Wydarzenie miało miejsce na barce niedaleko mostu Cavour, w okolicach Zamku Św. Anioła 

 (copyright © Irene Vecchio per L’Ente Nazionale Polacco per il Turismo di Roma)
Girls were making garlands of flowers and leaves, which later they floated on the Tiber river. / Dziewczęta plotły wianki ze świeżych liści i kwiatów, które później wrzucały do Tybru. 


  (copyright © Irene Vecchio per L’Ente Nazionale Polacco per il Turismo di Roma)
 Malopolska's delicacies were not missed / Nie zabrakło również małopolskich przysmaków


 In a moment the garland will float in the Tiber... / Jeszcze chwila i wianku popłyniesz Tybrem... 


Fire is the fundamental element associated with the Saint John's Eve celebration. It guarantees love in the comming year / Ogień jest jednym z fundamentanych elementów Nocy Świętojańskiej. Zapewnia nadejście wielkiej miłości w najbliższym roku. 

 
Float, float garland as far as you can... / Płyń wianku, płyń jak najdalej...

According to Slavic customs if a girl troughs garlands into the river and a man will take it from the water that she will not have to wait one more year to find the great love. / Według starych wierzeń jeśli wianek rzucony przez dziewczynę do wody zostanie wyłoniony przez młodzieńca, zapewni to jej odnalezienie wielkiej miłości w najbliższym roku.

   (copyright © Irene Vecchio per L’Ente Nazionale Polacco per il Turismo di Roma)
Ania throwing a garland into the Tiber. This smile says everything - her garland will be captured by a man / Ania rzucająca wianek do Tybru. Ten uśmiech mówi wszystko - jej wianek zostanie wyłowiony przez któregoś z młodzieńców. 

Guests in self-made garlands / Goście w samodzielnie przygotowanych wiankach

 
A girl from Malopolska in garland / Małopolanka w wianku 

  (copyright © Irene Vecchio per L’Ente Nazionale Polacco per il Turismo di Roma)
 A girl in a self-made garland / Dziewczynka w samodzielnie plecionym wianku


 Guests wearing the garland and Małopolska's Red Coral necklace / Goście w wiankach i małopolskich koralach 
 
Wioletta signing in Camper Małopolski's chronicle, at Cavour bridge / Wioletta wpisująca się do kroniki camperowej na moście Cavour
 
100 garlands were taken on Camper Malopolski's board, which on Sunday instead of Vistula they floated in Tiber! / 100 wianków pojechało Camperem Małopolskim do Rzymu. W niedzielę zamiast Wisłą popłynęły Tybrem! 

 
Camper Malopolski and one of the garlands / Camper Małopolski na wiankowym celowniku 

 
Three Camper Malopolski's ladies just before setting off to Rome / Trzy Camperowe Panie chwilę przed wyjazdem do Rzymu 








Camper Malopolski in Rome! / Camper Małopolski w Rzymie!

We arrived in Rome! We parked at the Tiber’s bank, close to Cavour Bridge (Castel Sant’Angelo), where tonight “Wianki at the Tiber” will take place! In the meantime we were distributing promotional materials in Vatican...

-----------------------PL-----------------------

Przyjechaliśmy do Rzymu! Zaparkowaliśmy przy moście Cavour, niedaleko Zamku św. Anioła, gdzie dziś wieczorem będą puszczane Wianki... A w miedzyczasie, czekając na wieczorną imprezę nad Tybrem,  zaserwowaliśmy materiały promocyjne turystom w Watykanie. Oto fotoreportaż:

Malopolska's Red Corals at Vatican! / Małopolskie korale w Watykanie!

in Vatican/ w Watykanie


in Vatican / w Watykanie


in Vatican/ w Watykanie

in Vatican/ w Watykanie

 Grab the map, put the Red Coral necklace on and drive from Vatican STRIGHT TO MAŁOPOLSKA! / Mapy w dłoń, korale na szyje i JEDZIEMY! DO MAŁOPOLSKI!

Sunday 16 June 2013

It happened, the icing on the cake – Paris! / I stało się, wisienka na torcie – Paryż

It is not that easy to get to Paris… After a very long day in Leuven we decided to drive as far as we could in order to sleep as close to Paris as it was possible. We succeeded, partially. Indeed, we did manage to get far, however the way in front of us was still very long. In the late evening we stopped at a camp site located 150 km from the French capital, so in the morning we still had a long way to drive… We woke up extremely early morning (it is hard to define that it was a morning since the sky was still dark). Finally we achieved our goal – Paris, before 9 A.M.! Despite Parisian traffic jam we were very happy – the third week (yes! It is already the third week!) of Camper’s journey has just started nowhere else but in Paris.

We parked at Place de la Sorbone – a small square nearby one of the oldest and most well known universities in Europe! At this university Maria Sklodowska-Curie was giving lectures as the first female professor. Exceptionality of this place was accentuated also by students – fresh graduates – passing the square in traditional navy blue togas today. And that was not the last surprise that was waiting for us…

At our promotional stand three ladies: Katarzyna, Elżbieta and Sonia from Polish National Tourist Office, were helping us. All together we were giving promotional materials, “krówka” candies and Red Coral necklaces. We finished at 7 P.M… What was the weather? As people were saying: “Parisian” – a bit warm, a bit windy and a bit rainy.

Picture on the right: Two Parisian graduates holding their diploma and Red Coral Necklace

We spent two days in Paris. Passing through its crowded streets we manage to take some shots of Camper Malopolski at most well recognized monuments in the city: the Eiffel Tower and the Arc de Triomphe de l'Étoile.

While being in Paris, and representing Malopolska region and its touristic treasures, we could not resist not to visit UNESCO headquarter! Being so close to it was too tempting! Mind that this year we are celebrating 10th anniversary of inscription of southern Poland wooden Gothic churches into the UNESCO’s World Heritage List! Moreover, this year we are expecting Committee’s decision on inscription of the four wooden Lemko Churches in Owczary, Brunary Wyżne, Kwiaton and Powroznik! Would it not be excellent if the Malopolska’s Wooden Architecture Route have eight sites being ordered for the most remarkable masterpieces made by human being?! Cross your fingers! The UNESCO’s Committee decision will be made very soon!


Coming back to Paris – this city was stunning at every point! Not only the way how French were welcoming Camper Malopolski so warmly, but also how our countrymen, who live here since a while, did welcome us with such a huge enthusiasm! When they only saw passing Camper Malopolski through the streets of Paris they were shouting „wszystkich serdecznie pozdrawiamy!” (“we’re wishing everybody all the best!”).

We left the French capital being a bit sad – definitely we were here too short time, but there are so many, so great cities waiting in front of us!

-----------------------------PL-----------------------------
Do Paryża nie jest łatwo się dostać… Po długim dniu w Leuven postanowiliśmy jechać jak najdalej, by zakotwiczyć na nocleg jak najbliżej Paryża. I udało się, ale tylko w części. Faktycznie, dojechaliśmy daleko, ale równie daleka podróż była nadal przed nami. Otóż późnym wieczorem zatrzymaliśmy się na kempingu w odległości 150 km od stolicy Francji, rano zatem mieliśmy jeszcze sporą część trasy do przejechania… Pobudka bardzo wcześnie rano i oto z samego rana osiągnęliśmy nasz upragniony cel – Paryż! Mimo korków, ciągnących się kilometrami przez całe miasto, byliśmy bardzo szczęśliwi – trzeci tydzień camperowej (tak! to już trzeci tydzień!) trasy zaczął się właśnie w Paryżu.

Po przyjeździe zaparkowaliśmy na samym Placu Sorbony – niewielkim placu przed jednym z najstarszych i najbardziej znanych uniwersytetów w Europie! To właśnie tutaj, na tej uczelni, Maria Skłodowska-Curie wykładała jako pierwsza kobieta-profesor. Wyjątkowość tego miejsca i dzisiejszego dnia podkreślili przemierzający w tradycyjnych granatowych togach świeżo upieczeni absolwenci Uniwersytetu Sorbońskiego. I to nie ostatnia niespodzianka na dzisiaj!

Przy naszym stoisku w promocji regionu pomagały nam trzy panie – Katarzyna, Elżbieta oraz Sonia z Polskiego Ośrodka Informacji Turystycznej w Paryżu. Do godziny 19.00 rozdawaliśmy materiały promocyjne, krówki i korale. Jaka była pogoda? Podobno paryska! Czyli na przemian trochę ciepła, nieco wiatru i szczyptę deszczu.

Zdjęcie po prawej: Dwie świeżo upieczone paryskie absolwentki Uniwersytetu Sorbońskiego trzymające dyplom i Małopolskie Korale

W Paryżu spędziliśmy dwa dni. Przejeżdżając przez jego zakorkowane ulice udało nam się zrobić zdjęcia jadącego Campera Małopolskiego pod najbardziej kojarzonymi zabytkami w mieście, takimi jak Wieża Eiffla czy Łuk Triumfalny. A jak przeciskaliśmy się naszym niemałym camperkiem przez paryski bruk, to już pozostawimy Waszej wyobraźni!

Będąc w Paryżu, reprezentując Małopolskę i jej turystyczne skarby, nie mogliśmy się powstrzymać przed odwiedzeniem siedziby UNESCO! Pokusa była za wielka! Przecież w tym roku obchodzimy 10-lecie wpisu drewnianych gotyckich kościołów Polski południowej na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO! Ponadto, już w najbliższym czasie spodziewamy się decyzji Komitetu odnośnie wpisania czterech, drewnianych cerkwi łemkowskich w Owczarach, Brunarach Wyżnych, Kwiatoniu i Powroźniku na tą listę! Czy nie wspaniale by było, aby Małopolski Szlak Architektury Drewnianej mógł się poszczycić, aż ośmioma obiektami zaliczonymi do najwybitniejszych dzieł stworzonych przez człowieka?! Trzymajmy mocno kciuki! Decyzja Komitetu Dziedzictwa UNESCO już niedługo!

Paryż nas zaskakiwał. Pod wieloma względami. Nie tylko francuskie, gorące przyjęcie Campera Małopolskiego rozświetlało nasze buźki, ale także i nasi rodacy, mieszkający tu od lat, którzy z tak dużym entuzjazmem reagowali na widok Campera Małopolskiego! Przemieszczającego się po mieście Campera kilka razy witały radosne okrzyki przechodniów-Polaków: „wszystkich serdecznie pozdrawiamy!”.

Opuszczaliśmy francuską stolicę z lekkim smutkiem – zdecydowanie byliśmy tam za krótko, ale przecież tyle pięknych miast jeszcze przed nami!
***








Saturday 15 June 2013

Brittany / Bretania


Crossing many kilometers we finally arrived to Brittany – French westernmost region. We stopped in Rennes, place de la Republique, to promote our region to its residents. Our day, that we started in this charming place, suddenly turned out to be very different from other days…

Residents of Rennes are very outgoing and friendly people. Many of them were attracted by our Camper Malopolski and the idea how we are promoting our region. They also were enchanted by the fact that we crossed so many kilometers just to speak about and present our homeland. The french speaking part of our Camper’s team - Zuzia and Kuba, were answering our stand’s visitors questions. They were preseting what is waiting for them if they come to Malopolska… The questions veried a lot – some stand’s visitors were interested in monuments and museums, the others were asking about mountain climbing and shelters. Some of the visitors have already been to Poland, mostly Pomerania (pl. Pomorze) and our beautiful Krakow.

During our staying we also met few countrymen, including Ms Katarzyna, who turned out to work in Polish-Brittany Assosication. The association’s aim is to tighten up the reletionship between Brittany and Greater Poland region (Wielkopolska). Now it seems to us that the relationship between Brittany and Malopolska will also be tighten… J. A moment after our meeting Ms Katarzyna was already promoting us on association’s Facebookprofile, for which we kindly thank!

We hope that this first meeting was not the last one, that it was just the begning of a new relationship. Malopolska has already visited Brittany, so now we are waiting for Brittany to come to our door.

We left the capital of Brittany happy and satisfied with our work. Happy because of varied and sacusesul meetings, and sad that we had so short time there…

-----------------------PL-----------------------
Po przemierzeniu wielu kilometrów w końcu dotarliśmy do najbardziej wysuniętego na zachód regionu Francji – do Bretanii. By promować nasz region zatrzymaliśmy się w Rennes na Place de la Republique. W tym bardzo urokliwym miejscu, w przyjemnie grzejącym słońcu, rozpoczęliśmy kolejny dzień. Prędko okazało się, że będzie on trochę inny od poprzednich…

Mieszkańcy Rennes są ludźmi bardzo otwartymi i przyjaźnie nastawionymi do Polaków. Wielu z nich zwróciło uwagę na naszego pięknego Campera Małopolskiego oraz na naszą formę promocji, którą byli wprost zachwyceni. Było im też niezmiernie miło, że przyjechaliśmy specjalnie do nich po to, by mówić o swoim kraju i regionie. Część francuskojęzyczna naszej camperowej ekipy dzielnie stawiała czoła rzeszom przychodzących do naszego stoiska ludzi i ich pytaniom. Jednocześnie nie ukrywali przy tym swojego zadowolenia z takiego zainteresowania. A pytania pojawiały się różne – jednych interesowały główne zabytki, drugich miejsca noclegowe, inni znowu pytali o góry i schroniska. Było również trochę osób, które znały Polskę – najczęściej Pomorze i nasz piękny Kraków.

Udało nam się spotkać, oczywiście, kilku rodaków – w tym panią Katarzynę, która – jak się okazało – pracuje w Stowarzyszeniu Bretania-Polska, którego celem stowarzyszenia jest zacieśnianie więzów między Bretanią a Wielkopolską. Coś nam się wydaje, że teraz więzy będą zacieśnianie również z Małopolską J. Chwilę po naszej rozmowie Pani Katarzyna już promowała nas na firmowym facebooku, za co serdecznie dziękujemy!

Mamy również gorącą nadzieję, że na tym jednym spotkaniu nasz kontakt się nie skończy i skoro Małopolska odwiedziła już Bretanię, to Bretania niedługo zawita w nasze progi.

Z urokliwej stolicy Bretanii odjeżdżaliśmy usatysfakcjonowani naszą pracą, zadowoleni z tak różnorodnych spotkań oraz troszkę zasmuceni – że tak krótko…
 
 Daybreak at a camping in Rennes / Poranek na kempingu w Rennes

Camper's stand and our visitors / Stoisko Campera Małopolskiego

Enjoying "krówka" candies... / Smakując nasze małopolskie krówki...

 A little present from us - Red Corals Necklace, a little gift from the lady - her amazing smile! / Mały prezent od nas - czerwone korale, wielki prezent od Pani - jej niesamowity uśmiech!

Camper in trumpet's reflection / Camper w odbiciu trąbki

 Wear Red Coral Necklace and smile! 

Katarzyna from Polish-Brittany Assosication / Katarzyna ze Stowarzyszenia Bretania-Polska

Signing in our Camper Malopolski's chronicle / Wpisując się do naszej camperowej kroniki