On Friday, 13th September, you
we were in Gyor at Szent István út, Megyeháza tér
előtt (map)! After
promotional action in Bratislava we set off in direction of
Hungarian border. The drive was not very long – only 80 km.
We arrived in Győr – one of the main administrative and cultural places
of Hungary, a baroque city. We parked our Camper in front of the beautiful town
hall, where we started our action.
The first think
we have done was a visit at the tourist information point, which staff was very
helpful and kind in assisting us to organize our promotional action. The
promotion in Győr was very special, since we organized “necklace string” workshop!
On Camper’s stand was a basket full of red corals and every visitor could
create its own necklace.
Many seniors
with whom we spoke have already been to Cracow. Together with us they reminisce
old travels and places they visited. We hope that thanks to discussions and given
materials (guides written in Hungarian language) they will find an inspiration
for the next trip.
---PL---
W piątek, 13-go września, promowaliśmy nasz region w Gyor na Węgrzech.
Po stolicy Słowacji – Bratysławie, ruszyliśmy w stronę granicy węgierskiej.
Niedaleko, bo tylko 80 km musieliśmy przejechać, aby dostać się do Győr - jednego
z głównych centrów administracyjnych i kulturalnych Węgier, miasta pełnego
architektury barokowej.
Stoisko camperowe rozłożyliśmy na Szent István út, Megyeháza tér előtt (mapa), naprzeciwko pięknego eklektycznego budynku w którym mieści się siedziba władz miasta.
Znajomość
z tutejszymi mieszkańcami zaczęliśmy od punktu informacji turystycznej, który okazał
nam dużo wsparcia i pomocy w przygotowaniu akcji promocyjnej. A akcja w Győr
była wyjątkowa, ponieważ prowadziliśmy „Warsztaty z nanizywania korali”! Na
camperowym stoisku znajdowały się wiklinowe koszyki pełne czerwonych korali.
Każdy mieszkaniec miasta mógł wziąć rzemyk i skomponować własny naszyjnik
dobierając różne rozmiary drewnianych korali. Warsztaty dostarczyły dużo
radości i pozytywnych emocji! A gdy do tego dodawaliśmy jeszcze piękne foldery o Małopolsce i o Krakowie to uśmiechy stawały się jeszcze bardziej promienne. Miło
bowiem usiąść wygodnie w domu, otworzyć „Węgierską Małopolskę” autorstwa
Mieczysława Czumy i Katarzyny Siwiec
Dużo
seniorów z którymi rozmawialiśmy odwiedziło już Kraków przynajmniej raz w
swoim życiu. Dzięki nam powspominali mile spędzone chwile w Małopolsce.
Dzielili się wspomnieniami, dopytywali o zakątki, których tajemnice skrywała
pojawiająca się iskierka w oku rozmówcy...
No comments:
Post a Comment